Był Kłokocin, to czas na odwiedziny na trochę większym torze w okolicach.
Tym razem Czerwionka-Leszczyny, gdzie za dwa tygodnie odbędą się pierwsze zawody w sezonie.
Ciężkie warunki były, ciężkie.
Sucho, ślisko, dużo kurzu, bardzo dużo kurzy i jeszcze więcej kurzu.
Jako że Szymek popsuł tym razem motocykl na 2 okrążeniu, to było już po ptokach, pozostał Tomek Gagat i reszta trenujących
; )
31 marca 2014
16 marca 2014
Rainy day at Wisła Stożek with Sonia Skrzypnik
Tęskno mi za rowerami, więc postanowiłam zagospodarować czas w któryś z weekendów na zdjęcia w tym klimacie. Wyciągnęłam Sonię na Stożek.
Niestety znaleziony wolny czas nie pokrył się z letnią aurą, która towarzyszyła nam przez ubiegłe dni.
No i tak to w deszczu lekko siąpiącym spacerowałam sobie po Stożku by potem dorwać Sonię gdzieś na trasie. Wypad ten był w miarę krótki, lecz i tak wytrzymałyśmy coś długo, jak na te warunki, które panowały tamtego dnia ; )
Tego dnia uraczyłam więcej Słowaków, niż Polaków na trasie, więc widać, kogo bardziej przestraszyły prognozy pogody.
Nie było tak źle, jak prognozowali, nawet nie padało przez większość czasu, jednak w drodze powrotnej dopadł nas totalny rollercoaster pogodowy: śnieg, grad, słońce, deszcz, wiatr, duuużo wiatru!

Niestety znaleziony wolny czas nie pokrył się z letnią aurą, która towarzyszyła nam przez ubiegłe dni.
No i tak to w deszczu lekko siąpiącym spacerowałam sobie po Stożku by potem dorwać Sonię gdzieś na trasie. Wypad ten był w miarę krótki, lecz i tak wytrzymałyśmy coś długo, jak na te warunki, które panowały tamtego dnia ; )
Tego dnia uraczyłam więcej Słowaków, niż Polaków na trasie, więc widać, kogo bardziej przestraszyły prognozy pogody.
Nie było tak źle, jak prognozowali, nawet nie padało przez większość czasu, jednak w drodze powrotnej dopadł nas totalny rollercoaster pogodowy: śnieg, grad, słońce, deszcz, wiatr, duuużo wiatru!

28 lutego 2014
Kłokocin c.d. - Szymek Molek
Postanowiłam poświęcić osobny wpis głównemu bohaterowi mojej historii z MX'em w tle - Szymkowi Molkowi. A to dlatego, że jemu chciało się zagadać i umówić na torze. Jak już wcześniej wspominałam, od dłuższego czasu planowałam zdjęcia w tematyce motocross'u i nigdy się nie udawało. Teraz bakcyl trzyma i nie chce puścić, a frajda, jaką mam na torze jest równoważna z tym, co przeżywają sami fotografowani ; )
24 lutego 2014
Kłokocin MX training with Szymek Molek - podejście drugie
No... Także tego...
Kolejną niedzielę postanowiłam spędzić na torze w Kłokocinie.
Pogoda już nie tak idealna, ale chęci do zrobienia lepszych kadrów spore.
Jeszcze dużo prób przede mną, bo tor ma o wiele więcej możliwości, a mnie niestety wciąż ogranicza tylko moja głowa.
Tym razem postarałam się wejść w miejsca mniej oczywiste, ale wciąż poszukuję.
Jutro więcej Szymka!
Kolejną niedzielę postanowiłam spędzić na torze w Kłokocinie.
Pogoda już nie tak idealna, ale chęci do zrobienia lepszych kadrów spore.
Jeszcze dużo prób przede mną, bo tor ma o wiele więcej możliwości, a mnie niestety wciąż ogranicza tylko moja głowa.
Tym razem postarałam się wejść w miejsca mniej oczywiste, ale wciąż poszukuję.
Jutro więcej Szymka!
10 lutego 2014
Kłokocin motocross'owo
Samotne podróżowanie czasami ma swoje jasne strony...
Sobota, późny wieczór, wracam do domu, zaglądam na fejsbuka...
Wiadomość: Siema! My jutro planujemy motorcorss w Żorach, jak masz czas można się dogadać : )
Myślę sobie... Dam radę się ogarnąć? A co i tam, jadę! Kładę się spać z myślami usytuowanymi już na torze.
Niedzielny poranek.
Otwieram oczy, wyglądam za okno...Och nieeee, chmury, zimno, będzie padać... Jechać, nie jechać, jechać, nie jechać?
Po śniadaniu niespodziewanie mym oczom okazał się błękit nieba, więc spakowałam sprzęt, zalałam termos herbatą i eja w drogę!
Mając pod nosem wjazd na autostradę A1 szybko udało mi się dotrzeć na miejsce podwożąc po drodze przypadkowo napotkanego pana, który pokazał i dokładną drogę na tor. Ale po słowach: "Paaaaani, dojedzie pani bez problemu, przede wszystkim ich słychać", nie bałam się o ponowne błądzenie po okolicach ; )
Wiele razy próbowałam ustawić się z Szymkiem Molkiem gdziekolwiek, gdzie można odbyć "drobne jazdki" MX'owe. No i udało się na spontanie! Prognozy na ten dzień nie były pozytywnie nastawiające, ale po przyjeździe na miejsce słońce umilało nam dzień.
Nie spodziewałam się, że tor podczas niedzielnego treningu będzie tak oblegany.
Postanowiłam potraktować niedzielne południe jako test. Nigdy wcześniej nie brałam się za motocross, a od jakiegoś czasu mnie ciągnęło w jego stronę.
Wnioski na dziś? Fotografowanie motocrossu jest trudne :D Nie ogarnęłam tego, ale następnym razem będzie kozak! Szykuj się Szymek i zatankuj kilka kanistrów!
Szymek Molek, dzięki za zaproszenie. Świetny tor tak blisko mnie! : )
Jak zwykle nie mogłam ograniczyć się do ilości zdjęć, więc macie sporo do oglądania. Proszzz!

Subskrybuj:
Posty (Atom)