Postanowiłam spotkać znane mordki i trochę od tej strony pobawić się eventem.
Tego typu zawody różnią się od Pucharów i Mistrzostwa Polski tym, że tworzą bardziej rodzinną atmosferę. Pomaga oczywiście w tym kategoria Young Guns, dzięki której rodzice przywieźli ze sobą swoje pociechy, by razem poszaleć na nasiąkniętej od ciągłego deszczu trasie.
Deszczowe portrety w środku tego zamieszania ; )
UPDATE:
Bilans tego czilowego wyjazdu - zgubiona muszla od wizjera aparatu (KTOKOLWIEK WIDZIAŁ, KTOKOLWIEK WIE) i zgniecione ulubione okulary przeciwsłoneczne : (
![]() |
Deszcz, deszcz, deszcz, dużo deszczu... |
![]() |
Dużo deszczu i dużo zawodników i kibiców. Wow! |
![]() |
Dobrze go widzieć, jak cieszy japkę : ) Ma mój szczęśliwy numer! |
![]() |
Państwo Dzięciołowie czilują : ))) |
![]() |
A cóż to się tak Jacek cieszy? |
![]() |
Po jeździe pod górkę i na gazie z górki takim Samurajem z Antkiem za kierownicą daje uśmiech przez najbliższe 30 minut! Sama się o tym przekonałam, ijeah! |
![]() |
Gwiezdy moje już się nie bawią :P |
A! No i oczywiście na koniec ustrońskich odwiedzin wylądowałyśmy z moją kochaną towarzyszką w naleśnikarni najlepszej <3
Złoooo, dużo złaaa! Yeeeeeebaćdietyitakminicniepomoże! :D
Ty wiesz kogo ja tu najbardziej uwielbiam ! hahaha <3 jak zwykle !
OdpowiedzUsuń