Ten trip był kolejnym z serii "marzymisię..."
No i stało się, byłam tam. Jak zwykle dzięki tym wspaniałym świrom, którym dziękuję za tę możliwość. Towarzyszenie 8 chłopa podczas męskiego wyjazdu to nie lada wyczyn ; ) Ale tak czy siak było gryfnie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nabazgraj coś...