Także nadrabiam zaległości.
No i poruszyli swoje miasto...
Tak poruszyli, że galeria (jak pewnie co sobotę w Stolycy i nie tylko) wypełniła się do granic możliwości... A jak się wypełniła, to klu tej imprezy (downmall) zamiast rozpocząć się o 16:30 - same treningi - rozpoczął się o 20:30... Dobrze, że przynajmniej wszystko wtedy już poszło szybko i skończyło się o czasie, więc można było o 3:00 być w domu...
Organizatorzy powinni zadbać o to kogo zapraszają i coś o nich wiedzieć. W końcu nie samymi dirtowcami się życie przecież ; )
Na pumptrack'u można było się nieźle pobawić. Niestety nie odważyłam się (nie mam zielonego pojęcia czemu?!?!?!) pobawić i ja.
Piątka za zagranicznych gości, że w ogóle chciało się im przyjechać.
![]() |
Ładny secik proszę pana! |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nabazgraj coś...