część 2/2
Tak jak obiecałam jest i druga część.
Jak zauważyliście, założyłam swojego fanpage'a, więc trochę się będzie więcej działo, niż zazwyczaj. Pamiętajcie: pstryKANIA! Żadna inna! :D
Kończę tę mariborską opowieść finałową niedzielą. No to siup! Jeeeest trochę do oglądania, więc zasiądźcie wygodnie i scroll'ujcie w dół śmiało : )
Niedziela.
Finały.
Cud! Słońce wykupione na czas zawodów! Nie chce mi się wierzyć, fart nad fartami!
Dopełniła go burza z mocnym deszczem zaraz po zjechaniu ostatniego zawodnika.
Uf! :D
 |
| Jak zwykle obiad w restauracji dolnego wyciągu <3 :D DUPA ROŚNIE! |
 |
| Stasiu zatroskany |
 |
| Landszafty z gondoli wyciągu przez brudną i porysowaną szybkę |
 |
| Muuuuuud, mooooreeeee muuuuuud! |
 |
| Stylowy stasiowy portrecik uciekającego z kadru ; ) |
 |
| Sonia dzik! |
 |
| Pamiętajcie, że po udanym tricku... |
 |
| Trzeba jeszcze dojechać do mety! |
 |
| Luko! |
 |
| W trakcie finałów zaczęło zbliżać się takie coś... |
 |
| Taki serwis to ja rozumiem! Ktoś by chciał? |
 |
| Spacery po teamowych namiotach zawsze należały do miłych : ) |
 |
| Kocham tę robotę! :D |
 |
| Ciężkie te suweniry! |
 |
| Pan Stencel się cieszy, bo wygrał w Mastersach |
 |
| Słynny kościółek, Najlepsza górka do landszaftów w okolicy : P |
 |
| Kongratulacje dla pierwszej trójcy kobiet |
 |
| Tradycyjna słit focia z Sonią na mecie ; ) |
 |
| No i zdążył przed deszczem! |
 |
| Zmachany, ale siedzi na najważniejszym miejscu :> |
 |
| Obczajanie wyniku Trummera... |
 |
| Nie no! Wygrał Jan obsrany! :D |
 |
| Ale i tak pełnia szczęścia, co nie Staś? |
 |
| Szefowa też szczęśliwa. Wyjątkowa osoba, bez której Sławek chyba nie dałby rady. Szacunek! |
 |
| Pogratulować trzeba! |
 |
| Zaczęło trochę wiać i przyszedł deszcz... |
 |
| Jeszcze tylko telefon do rodziców i można iść się dekorować |
.
 |
| Ten Ralf to sobie poużywa w robocie, nie ma co :D |
 |
| Zarja też robi zdjęcia! :D |
 |
| Pomidorowe nagrody |
 |
| No i także tak! |
 |
| Mało deszczu |
 |
| Soniowe przymiarki do trofeum :> |
 |
| Jest zaciesz, bo jest z czego! |
 |
| Tak żegnał nam Maribor, jednak bez deszczu |
 |
| Takie widoki o 4 rano z domowego okna po powrocie... |
Better than vital slideshow dziołcha!! Tak żeby zajawka nie przepadła. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń